Dylemat Tesli czy Dylemat Muska?

„`html
A wszystkiemu winny paradoks – potencjalni klienci produktów Elona Muska nie zgadzają się z jego poglądami na wiele kwestii. Dziwne? Może i nie, chociaż dziwne jest to, że wcześniej nikt na to nie zwracał uwagi.
Wpływ etyki na decyzje inwestycyjne
Pisałem kiedyś o etyce w inwestowaniu. To temat złożony i skomplikowany, nawet jeśli wcześniej poruszałem go krótko. Zastanówmy się, czy zawsze, gdy mowa o zyskach finansowych, nasze sumienie nie wchodzi w stan półplastyczny? To nie jest problem ograniczony wyłącznie do inwestowania. Dotyczy również innych dziedzin naszego życia, takich jak zakupy czy wakacje…
Świadomość konsumencka
Może dziś wzrasta świadomość tego, że wybierając dany produkt, powinniśmy unikać wyzysku pracowników, albo że decyzja o wakacjach w danym kraju może wspierać niedemokratyczne władze. Nie popadajmy jednak w skrajności, bo temat jest bardzo złożony, a podejście zero-jedynkowe rzadko jest możliwe.
Co jednak w przypadku, gdy trudny problem zaczyna przybierać bardziej wyraźne kontury? Co zrobić, gdy produkt, który kupujemy, kraj pochodzenia tego produktu i właściciel spółki zaczynają generować negatywne skojarzenia i myśli, a efektem jest uświadomienie sobie, że wszystko wydaje się złe?
Negatywne skojarzenia z marką
Taki scenariusz właśnie rozgrywa się w przypadku Tesli. Notowania spółki spadają, a z różnych miejsc świata dochodzą sygnały świadczące, że sprzedaż samochodów Elona Muska maleje, może zacząć maleć lub będzie maleć. Nawet w Stanach Zjednoczonych. Musk wydaje się nie zauważać, że jego auta kupowali raczej sympatycy demokratów niż republikanów.
Komentarze o „wielkim wizjonerze”
Po objęciu stanowiska u boku Trumpa, Musk zaczyna być postrzegany jako ktoś bliższy „wielkiemu foliarzowi”. Na świecie pojawiły się sygnały bojkotu wszystkiego, co amerykańskie. Jest szansa, że to tylko chwilowy trend. USA dla wielu inwestorów to wciąż symbol, jak Coca-Cola dla Warrena Buffetta – symbol, wartość i coś naprawdę lubianego.
Warto jednak pamiętać, że nic nie trwa wiecznie. Współczesne „legendy” mogą upaść jeszcze za życia swoich twórców. Tak również bywa z akcjami giełdowymi… Czasem wystarczy mały, niepozorny ruch, by akcje zaczęły spadać.
„`