Mężczyzna pokryty krwią przechadzał się po ulicy. „Podawał swoje imię przed utratą przytomności”

„`html
Interwencja Straży Miejskiej
W niedzielę, kilka minut przed godziną siedemnastą rano, na jezdni skrzyżowania znaleźli się dwaj mężczyźni. Według Warszawskiej Straży Miejskiej, której patrol przypadkowo znalazł się w pobliżu, jeden z nich potrzebował pomocy swojego towarzysza.
Podjęcie działań ratunkowych
Funkcjonariusze patrolujący okolicę podeszli do mężczyzn i zauważyli, że jeden z nich jest osłabiony. „Poszkodowany zdołał jedynie odpowiedzieć, jak ma na imię, po czym osunął się na ziemię” — relacjonuje Straż Miejska w swoim komunikacie.
Natychmiast przystąpiono do udzielania pierwszej pomocy i wezwano pogotowie ratunkowe.
Okoliczności zdarzenia
Szybko udało się wyjaśnić, co mogło przyczynić się do obrażeń mężczyzny. W pobliskim rejonie zatrzymała się kobieta, która poinformowała strażników, że „około stu metrów dalej na poboczu stoi rozbity samochód”.
Dalsze działania
Jeden z funkcjonariuszy udał się we wskazane miejsce, aby upewnić się, czy nie ma tam więcej poszkodowanych. „Samochód nie zawierał już żadnych osób wewnątrz, jednak ślady we wnętrzu wskazywały na potężne uderzenie — porozrzucane przedmioty i krew” — podała Straż Miejska.
Obecnie sprawą zajmuje się policja, którą powiadomili strażnicy miejscy.
„`