22 grudnia, 2024

wzoryikolory.pl

kolory życia codziennego

Szpital potwierdził śmierć mózgową u pana Andrzeja oraz chciał przeprowadzić pobranie narządów, mimo że pacjent żył.

Szpital potwierdził śmierć mózgową u pana Andrzeja oraz chciał przeprowadzić pobranie narządów, mimo że pacjent żył.

Pan Andrzej poczuł się źle po powrocie ze spaceru z psami w czasie Świąt Bożego Narodzenia 2018. Skarżył się na ból głowy oraz wymioty, a zauważywszy opadnięcie lewego kącika ust, jego żona wezwała karetkę pogotowia. Pan Andrzej został przetransportowany do Szpitala Kolejowego w Pruszkowie, gdzie jego stan zaczął się pogarszać.

Kiedy mężczyzna trafił na Oddział Intensywnej Terapii pruszkowskiego szpitala, został podłączony do aparatury podtrzymującej życie. 28 grudnia 2018 roku lekarz stwierdził śmierć mózgu pacjenta.

Lekarz namawiał żonę pana Andrzeja do oddania narządów meża, tłumacząc, że w ten sposób mogłaby pomóc innym ludziom. Mimo to kobieta ostatecznie przeniosła mężczyznę do szpitala MSWiA w Warszawie, gdzie odbyła się operacja ratująca życie. Pan Andrzej odzyskał zdrowie, choć niesie ze sobą konsekwencje ubiegłego stanu.

Obecnie pan Andrzej, mimo że funkcjonuje samodzielnie, boryka się z problemami ze wzrokiem i poruszaniem. Razem z żoną szuka odpowiedzi na pytania dotyczące decyzji lekarzy z Pruszkowa oraz nacisków w kwestii przeszczepu narządów.

„Pewne procedury są zwyczajnie niedopracowane – czego ja jestem chyba najlepszym przykładem. Można skazać kogoś na śmierć, bo w momencie, gdyby pobrano moje narządy, to byłby koniec” – ocenił pan Andrzej.

Pan Andrzej, wraz z rodziną, skierował sprawę do prokuratury, złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez lekarzy. Niestety, sprawa została ostatecznie umorzona.