To w tym miejscu psy zaatakowały 46-letniego Marcina. Mieszkańcy dzielą się poruszającymi relacjami
„`html
Wstrząsająca tragedia w Raculi – mieszkańcy nie mogą dojść do siebie
Emocje w Raculi po ostatnich wydarzeniach wciąż nie opadły. Lokalne społeczeństwo jest wstrząśnięte tragicznymi zdarzeniami, które miały miejsce przy strzelnicy na obrzeżach Zielonej Góry. Tomasz Sroczyński, radny oraz mieszkaniec tej dzielnicy, nie ukrywa żalu, że pomimo wieloletnich starań nie udało się doprowadzić do zamknięcia strzelnicy. Wielu mieszkańców do dziś przeżywa to, co się wydarzyło.
Niebezpieczne ataki psów – bolesne doświadczenia mieszkańców
Wśród relacji mieszkańców pojawiają się opowieści o atakach psów. Jedną z ofiar jest pani Agnieszka, która z córką doświadczyła napaści przez sześć młodych psów podczas spaceru w 2022 roku:
- Obie zostały pogryzione przez psy, które również zaatakowały ich pupila.
- Kobieta przyznaje, że dramat ciągle do niej wraca, a poczucie bezpieczeństwa zostało trwale naruszone.
Równie przejmująca jest historia pana Sławomira, którego syn został dotkliwie pogryziony 13 lipca 2024 roku. Chłopiec został znaleziony rozszarpany i wyziębiony, przeżył cudem, lecz poniósł poważne konsekwencje zdrowotne, w tym amputację uszu.
Tragiczny w skutkach atak na mieszkańca Puław
W niedzielę, 12 października, 46-letni kierowca tira z Puław podczas postoju na MOP Racula, postanowił pójść do lasu na grzyby. Gdy utracił kontakt z partnerką, okazało się, że został zaatakowany przez trzy psy z pobliskiej strzelnicy.
- Stan mężczyzny po ataku był krytyczny – wymagał amputacji kończyn.
- Pomimo interwencji medycznej, zmarł dwa dni później w szpitalu.
Psy zostały zabezpieczone przez służby, a właściciel strzelnicy, emerytowany policjant, został zatrzymany. Grożą mu poważne konsekwencje prawne. Prokuratura podkreśliła, że już wcześniej dochodziło do podobnych incydentów, a zwierzęta nie były odpowiednio zabezpieczane i często opuszczały teren posesji.
Lata alarmów i bezsilności mieszkańców Raculi
Mieszkańcy nieustannie podnosili temat bezpieczeństwa, odkąd w 2018 roku otwarto tam strzelnicę. Zwracali uwagę na:
- Brak ogrodzenia i ostrzeżeń o niebezpieczeństwie.
- Stały, intensywny hałas odstraszający okolicznych mieszkańców oraz zagrożenie łuskami z broni wypadającymi poza teren strzelnicy.
- Powszechną obecność agresywnych psów, pozostających bez należytej opieki.
Wielokrotnie składano skargi do radnych i do sołtysa Mirosławy Jabłonki. Niestety, mimo wielu pism i interwencji, nie przyniosły one efektu. Teren ośrodka był praktycznie nieogrodzony, a elementarne normy bezpieczeństwa nie były zachowywane.
Efekty zaniedbań – kolejne dramaty
W okolicznych lasach do podobnych sytuacji dochodziło już wcześniej. Kilka lat temu, jeszcze jako radny miasta, interweniował leśniczy Mariusz Rosik, jednak bezskutecznie. Psy wielokrotnie atakowały odwiedzających. Właściciel był oskarżany o brak reakcji na takie przypadki.
Przykłady wcześniejszych napaści
W czerwcu 2022 roku doszło do głośnego ataku na panią Agnieszkę, jej córkę i chłopaka córki. Psy rzuciły się na całą trójkę, raniąc zarówno ludzi, jak i ich psa. Właściciel oraz osoby ze strzelnicy nie reagowały przez długi czas. Dzięki determinacji pani Agnieszki, cała sprawa znalazła finał w sądzie, a kobieta wygrała proces cywilny.
Innym przykładem jest przypadek syna pana Sławomira – chłopiec został oskarżony o wtargnięcie i chęć kradzieży, a nie przesłuchano go jako ofiary ataku. Sprawa nigdy nie została odpowiednio wyjaśniona przez służby.
Mieszkańcy już wielokrotnie alarmowali lokalne władze oraz odpowiednie instytucje. Z ich relacji wynika, że władze miasta podjęły dostępne kroki – m.in. zleciły ekspertyzy oraz współpracowały z policją i prokuraturą. Jednak ich zdaniem postępowania służb porządkowych i organów ścigania nie były wystarczające.
Mirosława Jabłonka podkreśla, że mieszkańcy z żalem zastanawiają się dziś, czy mogli zrobić więcej. Przez lata apelowali o rozwiązanie problemu. Dopiero po tragicznych wydarzeniach sprawą zainteresowały się media z całej Polski. Wyraża ona nadzieję, że nagłośnienie sprawy doprowadzi do faktycznego zamknięcia uciążliwej i niebezpiecznej strzelnicy.
„`
