Zarzuty wobec Czarneckiego za podróże służbowe. Członek PiS odpiera, twierdząc, że zwrócił pieniądze.

„`html
Oświadczenie polityka na portalu społecznościowym
Na portalu X polityk ujawnił, że: „Z mojej wiedzy uzyskanej w Brukseli, Parlament Europejski na prośbę prokuratury odpowiedział w formie pisemnej, że: 1. , 2. środki unijne zostały już zwrócone PE.” W dalszej części swojego wpisu dodał, że „Parlament Europejski posiada zupełnie odmienne zdanie odnośnie kwot podnoszonych przez prokuraturę.”
Sytuacja prokuratorska i stanowisko polityka
Działacz zaznaczył, iż wynika z tego, że „pracodawca doszedł do porozumienia z pracownikiem.” Podkreślił również, że „w takiej sytuacji prokuratura w 99% nie podejmuje sprawy lub ją umarza, szczególnie, że Polska nie poniosła żadnej straty. , gdyż chodzi tu o polityka PiS!” – podsumował swoje stanowisko.
Ustalenia śledczych i oskarżenia
Śledczy ustalili, że w latach 2009-2013 polityk ten miał doprowadzić do określonych nadużyć. Czarnecki rzekomo złożył 243 wnioski o zwrot kosztów podróży, które zawierały nieprawdziwe informacje. Dotyczyło to zarówno pokonywanych kilometrów, jak i środków transportu, których używał w podróżach.
Oświadczenia złożone w prokuraturze
Były europoseł w prokuraturze przedstawił krótkie wyjaśnienia, tłumacząc, że nieprawidłowe dane były wynikiem „omyłek”.
Akt oskarżenia i potencjalne konsekwencje
W środę, 18 grudnia, prokuratura ujawniła, że skierowała akt oskarżenia przeciwko politykowi Prawa i Sprawiedliwości. Ten akt został przekazany do Sądu Okręgowego w Warszawie za pośrednictwem Prokuratury Okręgowej w Zamościu. Czarneckiemu grozi kara pozbawienia wolności do 15 lat.
„`