wzoryikolory.pl

kolory życia codziennego

Znaczne zdumienie w wrocławskim oknie życia: „Przypomina promienną słońce”

Znaczne zdumienie w wrocławskim oknie życia: "Przypomina promienną słońce"

„`html

Niecodzienna sytuacja w oknie życia we Wrocławiu

W piątkowy wieczór we wrocławskim oknie życia przy ul. Rydygiera, prowadzonym przez fundację Evangelium Vitae i siostry boromeuszki, został pozostawiony pies. „Zawsze zakładamy, że nic nas już nie zaskoczy, ale ta interwencja z godziny około 21:00 na nowo nas zaskoczyła. Odebraliśmy nową podopieczną” – poinformowało na mediach społecznościowych schronisko TOZ we Wrocławiu. Post wzbudził wiele emocji.

W reakcji na liczne komentarze, schronisko przypomniało: „Pamiętajmy, że Wrocław oferuje wiele fundacji i schronisk, które zajmują się pomocą zwierzętom”. „Nie musimy nikomu tłumaczyć, że pies jest żywą istotą, która zasługuje na życie” – czytamy w odniesieniu do głosów, które uznawały, że oddanie psa do schroniska jest lepsze niż jego porzucenie w lesie.

Specjalne okna życia a problem anonimowości

Placówka zwróciła uwagę na to, że mimo iż istnieją specjalne okna życia dla zwierząt, „nie pozwalają one na poznanie przeszłości zwierzęcia”, a jedynie na jego anonimowe przekazanie. „Osoba, która oddaje zwierzę w sposób anonimowy, może później wziąć inne i nie odczuć odpowiedzialności związanej z rozmową na temat oddania poprzedniego” – zauważają przedstawiciele schroniska.

Reakcja schroniska i przyszłość psiaka

Jak donosi wroclaw.pl, siostry boromeuszki, które od 15 lat opiekują się niemowlętami pozostawianymi w tym miejscu, zgłosiły sprawę policji. Policja natomiast poinformowała o zdarzeniu schronisko, gdzie trafiła suczka. „To bardzo przyjazna i uśmiechnięta suczka. Nie wykazuje żadnej agresji: bez problemu dała się zbadać, zaszczepić i zaczipować” – powiedziała portalowi Aleksandra Cukier z Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt we Wrocławiu.

Adopcja i opieka nad zwierzęciem

Dodano, że suczka z pewnością szybko zostanie adoptowana, mimo że czeka ją trzytygodniowa kwarantanna. Istnieją podejrzenia, że suczka mogła niedawno mieć szczeniaki. „Mamy nadzieję, że szczeniaki są bezpieczne, ale przyjrzymy się tej kwestii” – podkreśliło schronisko.

„`