Rekordowa ilość węgla składowana na hałdach w Polsce. Nigdy dotąd nie spaliliśmy tak niewielkiej ilości tego surowca.
Wynika z nich, że za nami jeden z najgorszych miesięcy polskiego węgla w historii. Fundacja Instrat opublikowała, jak co miesiąc, przegląd danych o krajowym rynku węgla kamiennego. Dane są publikowane z 1,5-miesięcznym opóźnieniem, po ich udostępnieniu przez Agencję Rynku Energii oraz Agencję Rozwoju Przemysłu (ARP).
Z danych ARP wyłania się obraz fatalnego miesiąca, jaki zanotował polski węgiel. W kwietniu 2024 roku miał on – podaje Instrat. Z węgla kamiennego wytworzyliśmy wtedy Poza węglem kamiennym w polskim miksie elektroenergetycznym w kwietniu znalazły się także między innymi:
- Łącznie więc węgiel kamienny i brunatny odpowiadały za 55,4 proc. energii elektrycznej wytworzonej w kwietniu.
- Dla porównania – w całym 2023 roku udział węgla w miksie elektroenergetycznym wyniósł nieco ponad W 2022 roku stanowił zaś
Do 2017 roku nie schodził poniżej poziomu 80 procent. A jeszcze w latach 2006-2008 z węgla wytwarzało się ponad 90 proc. energii elektrycznej w Polsce. Niskiemu zużyciu węgla kamiennego w kwietniu towarzyszyło także niemal rekordowo niskie wydobycie. Wyniosło ono w krajowym górnictwie 3,49 mln ton. – czytamy w „Przeglądzie węglowym”. – o 2 proc. w ujęciu rocznym do poziomu 3,27 mln ton.
Mimo więc niskiego wydobycia nie udało się osiągnąć odpowiadającego mu poziomu sprzedaży. W rezultacie wzrosły zapasy węgla kamiennego przy kopalniach. Jak podaje Instrat, ostatnim razem jego hałdy były tak duże w czerwcu 2021 roku. Zmniejszyło się również Spadło trzeci miesiąc z rzędu, tym razem o 192 miejsca pracy w porównaniu z marcem. W kwietniu wyniosło więc łącznie 75 723 etaty, 185 więcej niż rok temu.