Szokująca reakcja Szczęsnego na złośliwe pytanie o Lewandowskiego. Jak odpowiedział?
Znajdujemy się w samym centrum skandalu związanego z handlowaniem dyplomami przez łódzkiego naukowca Zbigniewa D. Proceder ten miał miejsce na łódzkiej Uczelni Nauk Społecznych, w którym mogli być zamieszani także inni, jednak najwięcej mówi się oczywiście o głównym sprawcy.
Temat ten został poruszony w programie „WojewódzkiKędzierski”, gdzie gościem był Wojciech Szczęsny. Na początku rozmowy prowadzący zapytali bramkarza reprezentacji Polski i Juventusu Turyn, czy posiada tytuł magistra. Szczęsny z humorem odpowiedział, że „Mnie nie stać”, co nawiązywało do afery z Lewandowskim. Następnie zapytany, czy zna piłkarzy posiadających kupione dyplomy, odpowiedział, że ma nadzieję, iż nie zna.
34-latek ujawnił również, jaka była reakcja piłkarzy na tę aferę. Opowiedział o tym, że parokrotnie żartowano na ten temat, ale nikt nie przyznał się do zakupu dyplomu. Wyszedł z założenia, że każdy boi się otworzyć szafę, w której może znajdować się trup.
Szczęsny wypowiedział się też bezpośrednio na temat Roberta Lewandowskiego. Stwierdził, że byłby bardzo zaskoczony, gdyby okazało się, że Lewandowski kupił dyplom. Dodał, że zawsze takie sprawy wychodzą na jaw, a piłkarz ten dba o swój wizerunek. Zapewnił, że nie widział tego dyplomu i jeśli Lewandowski go zdobył, wierzy, że to uczciwie osiągnięte. Jeśli natomiast nie zdał egzaminu, wierzy, że nie posiada dyplomu.
W sprawie dotyczącej Uczelni Nauk Społecznych w Łodzi status świadka ma Robert Lewandowski, który w ustalonym terminie odpowie na wszystkie pytania właściwych organów. Jego znajomy, Kamil Gorzelnik, przekazał Onetowi, że Lewandowski nie ma nic do ukrycia i zależy mu na pełnym wyjaśnieniu tej sprawy w ramach prowadzonego postępowania.