Restrukturyzacja PKP Cargo opóźniona – ustalono nowy termin
W tej chwili trwają intensywne prace, natomiast musimy jasno powiedzieć, że – poinformował PAP pełniący obowiązki prezesa PKP Cargo S.A. w restrukturyzacji Marcin Wojewódka. Wyjaśnił, że za przygotowanie i opublikowanie planu restrukturyzacyjnego odpowiada ustanowiony przez sąd zarządca sanacyjny.
Zaznaczył, że zarząd społki jest „w pełnym dialogu” z zarządcą i dostarcza mu na bieżąco „wszelkich niezbędnych informacji”, a także, że „współpraca idzie bardzo dobrze”. „To jest bardzo dużo różnych tabel, wyliczeń, dokumentów i spodziewałbym się – tak wynika z rozmów z zarządcą – że. Potem ten plan zostanie złożony do sądu” – dodał p.o. prezesa.
Zaznaczył, że obecnie kluczowym wyzwaniem dla społki jest żeby płacić za usługi, które społka kupuje, wypłacać pensje oraz uiszczać inne bieżące zobowiązania. To oznacza, że społka musi odpowiednio zarabiać, ale też cały czas ciąć koszty. Dodał, że jest to „jedna z najtrudniejszych, ale najważniejszych decyzji”, jakie trzeba podjąć. „Robimy to konsekwentnie już sześć miesięcy i będziemy te działania z pełną determinacją kontynuować” – zadeklarował.
Plan restrukturyzacyjny
Wojewódka wyjaśnił, że w planie restrukturyzacyjnym wskazane zostaną konkretne działania, jakie PKP Cargo zamierza podjąć w najbliższych kilkudziesięciu miesiącach, w tym m.in. w zakresie nieruchomości, taboru, pozyskania nowych kontraktów, kwestii pracowniczych oraz zmiany struktur organizacyjnych.
Jak stwierdził, działania te mają „W czerwcu 2024 społka znajdowała się w tragicznej sytuacji finansowej. Było to, które zaraportowaliśmy na 30 czerwca, dlatego też musieliśmy pod koniec czerwca złożyć wniosek o sanację, żeby tak naprawdę 'uciec spod noża’. To się udało,, ale, jak powiedziałem, przestawiliśmy zwrotnicę i teraz spokojnie, odpowiedzialnie, organicznie naprawiamy społkę w różnych obszarach oraz procesach” – powiedział Wojewódka.
Trzy filary naprawy sytuacji społki
Podkreślił, że wszystkie działania społka podejmuje „w dialogu społecznym z partnerami społecznymi”. „Jest to czasami trudny, a wręcz burzliwy dialog, ale jesteśmy głęboko przekonani, że tylko podchodząc do wyzwań z otwartą przyłbicą naprawimy społkę po latach niszczenia jej przez politycznych nominatów poprzedniej władzy” – dodał.
Pełniący obowiązki prezesa PKP Cargo wyjaśnił, że naprawa sytuacji społki musi opierać się na trzech filarach. Pierwszym jest PKP Cargo w obecnej strukturze lokalizacyjnej, zatrudnieniowej, taborowej jest społką zbyt drogą, więc to, co robimy, to uwalniamy nieruchomości, rozstajemy się z częścią pracowników i tnęmy koszty w każdym możliwym obszarze” – powiedział.
Drugi filar to. Jak stwierdził Wojewódka, konieczne jest tak zwiększenie wolumenu sprzedaży, jak i poprawa marż, w tym odpowiednie podniesienie cen, co spowoduje zwiekszenie przychodów. „Wyzwaniem zawsze są ceny, ponieważ rynek jest bardzo konkurencyjny i . A my mamy stosunkowo wyższe koszty niż nasza konkurencja. Musimy temu przeciwdziałać” – dodał.
Jako trzeci filar wskazał. Zdaniem Wojewódki, dzięki zmianom wewnętrznym, firma ma bardziej efektywnie świadczyć usługi, a więc np. szybciej dostarczyć towar do klienta oraz „być bardziej responsywną”.
Informacje o PKP Cargo
PKP Cargo jest największym kolejowym przewoźnikiem towarowym w Polsce. Grupa PKP Cargo oferuje. Świadczy samodzielne przewozy towarowe na terenie Polski oraz Czech, Słowacji, Niemiec, Austrii, Holandii, Węgier, Litwy i Słowenii. Największym pojedynczym akcjonariuszem PKP Cargo jest spółka PKP SA, która ma 33,01 proc. akcji.
W skład Grupy Kapitałowej PKP Cargo w restrukturyzacji wchodzą PKP Cargo w restrukturyzacji jako podmiot dominujący oraz 20 spółek zależnych. Ponadto Grupa ma udziały w dwóch podmiotach stowarzyszonych oraz udziały w 1 wspólnym przedsięwzięciu. w którym zdecydował o otwarciu postępowania sanacyjnego.
Dzień wcześniej zarząd spółki zapowiedział przeprowadzenie zwolnień grupowych. Pierwotnie miały one objąć do 30 proc. zatrudnionych, czyli do 4142 pracowników w różnych grupach zawodowych; jak poinformował PAP kilka dni temu Wojewódka, ostatecznie ma to być prawie 3800 osób.
Jak mówił wtedy, które spółka podpisała z 17 innymi firmami. „Mamy już pierwsze informacje o zatrudnieniach, bo część osób odchodziło od nas z końcem września. Od jednego z naszych kontrahentów w zeszłym tygodniu otrzymaliśmy informację, że już pięciu naszych pracowników podjęło tam pracę” – powiedział PAP Wojewódka. Dodał, że chodzi o jedną ze spółek remontowych, ale nie zdradził jej nazwy.
PKP Cargo podało, że procesem zwolnień objęto.