Aresztowanie duchownego Olszewskiego. Jarosław Kaczyński krytykuje „metody stosowane za czasów carskich”
Zarzuty w kierunku ks. Michała Olszewskiego, przedstawiciela Fundacji Profeto, budzą wiele kontrowersji. Posłowie Suwerennej Polski, na czele z Michałem Wójcikiem, postanowili złożyć zawiadomienie do prokuratury, domagając się wyjaśnienia wszystkich okoliczności. Planowane jest również spotkanie z prokuratorem generalnym lub wiceministrem sprawiedliwości.
W centrum uwagi znajduje się list opublikowany przez tygodnik „Sieci”, który został napisany przez zatrzymanego duchownego. Ks. Olszewski opisuje w nim swoje zatrzymanie i przetrzymywanie, mówiąc o upokarzaniu, odmowie dostępu do wody i toalety.
Ministerstwo Sprawiedliwości, w odpowiedzi na artykuł „Sieci”, zapewniło, że zatrzymanie księdza odbyło się zgodnie z obowiązującymi przepisami. Resort podkreślił, że podejrzany nie złożył skargi i podpisał protokół przeprowadzonych czynności bez zarzutów.
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu. Więcej informacji wkrótce.
Po prostu zaczął stosować tortury…
„Po prostu zaczął stosować tortury, czyli coś, co jest niedopuszczalne dla każdego normalnego człowieka. To jest zakazane również w Konstytucji, w aktach międzynarodowych” – powiedział Jarosław Kaczyński, odnosząc się do sprawy ks. Olszewskiego. Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego za sprawę odpowiedzialne jest ABW.
„Czas zadać pytanie, po co to uczyniono…”
„Czas zadać pytanie, po co to uczyniono. Jeśli księdza aresztuje się w Wielki Czwartek, to ma to wymiar symboliczny, nikt nie jest w stanie temu zaprzeczyć” – powiedział Kaczyński. „Po drugie, niezależnie od tego, jak wyglądają zarzuty, nie mamy pełnej wiedzy, nie ma równowagi między obroną a oskarżeniem, a powinna być taka równowaga w praworządnym kraju” – dodał.
„To wszystko jest elementem polityki i socjotechniki, władza, która całkowicie podporządkowuje się obcemu państwu, (…) musi zastraszać i terroryzować społeczeństwo, zwłaszcza te organizacje, jak Kościół, które z jej punktu widzenia mogą być niebezpieczne. Podejmiemy tę sprawę także na arenie międzynarodowej” – zapowiedział Kaczyński.
„My tę sprawę będziemy prowadzić wszystkimi możliwymi metodami…”
„My tę sprawę będziemy prowadzić wszystkimi możliwymi metodami, począwszy od demonstracji ulicznych, a skończywszy np. na spotkaniu, które, mam nadzieję, dojdzie do skutku z rzecznikiem praw obywatelskich” – dodał.