Janusz Kowalski złożył przeprosiny politycznym rywalom za traktowanie opozycji.
Często zadajecie mi pytanie, jak możemy wrócić do władzy, jak możemy wygrać wybory, co zrobić, żeby rząd Donalda Tuska, koalicji 13 grudnia, upadł? Tak, jesteśmy w opozycji po 8 latach dobrych rządów Prawa i Sprawiedliwości, ale też popełniliśmy wiele błędów, sam osobiście popełniałem błędy, za które przeprosiliśmy, za które przepraszamy każdego dnia, ciężko pracując, pokornie i ciężko walcząc tutaj w Sejmie, punktując działania koalicji 13 grudnia – mówił poseł klubu PiS Janusz Kowalski na nagraniu opublikowanym na portalu X.
Janusz Kowalski: Trzeba przeprosić za to, jak traktowaliśmy opozycję
Odpowiedź na to pytanie jest banalnie prosta: musimy ciężko pracować. Jest nas ponad 190, kilkudziesięciu senatorów, tysiące radnych na wszystkich szczeblach samorządu. Musimy każdego dnia punktować bezprawne działania koalicji 13 grudnia, ale również zgłaszać program pozytywny. Sam zająłem się publicznymi, podatkami (….). Szukamy również tych przestrzeni, w których możemy się porozumieć z naszymi konkurentami z PSL-u czy nawet z Lewicy – dodał.
Janusz Kowalski powtórzył, że trzeba „przeprosić za swoje błędy”. – Przeprosić za to, jak często źle traktowaliśmy również ówczesną opozycję. Sam mam swoje wewnętrzne zobowiązanie, widząc dziś, jak pracuje się w opozycji, widząc te emocje dzisiejszych polityków koalicji rządowej, którzy pamiętają, że nie zawsze słuchaliśmy dobrych podpowiedzi ze strony opozycji. Chciałbym, żeby w sytuacji, kiedy ponownie odzyskamy zaufanie milionów Polaków i wygramy, żebyśmy byli taką koalicją rządzącą, która będzie również otwarta na dobre głosy przyszłej opozycji, racjonalne głosy, żebyśmy szukali tego, co nas łączy – zadeklarował.
Janusz Kowalski poza Suwerenną Polską
W czerwcu Janusz Kowalski poinformował o swoim odejściu z Suwerennej Polski, z którą był związany od 2019 r. Pozostał jednocześnie członkiem klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości. Z nieoficjalnych doniesień medialnych wynikało, że decyzja ma związek z chorobą lidera SP Zbigniewa Ziobry i przejęciem jego obowiązków przez europosła Patryka Jakiego. „Bardzo wyraźnie Kowalski zaczął lgnąć do PiS. I nie chodzi tylko o to, że chce być pierwszym, który przeskoczy z jednej szalupy na drugą. Chodzi o to, że Kowalski zwyczajnie nie ma chemii z Patrykiem Jakim i nie bardzo widzi swoje miejsce w partii rządzonej przez młodego europosła, a na to się zanosi” – pisał.