5 grudnia, 2024

wzoryikolory.pl

kolory życia codziennego

Niesamowite wrażenie obserwowania końca ludzkości podczas podróży na Islandię – może to być moment ostateczny [RELACJA]

Niesamowite wrażenie obserwowania końca ludzkości podczas podróży na Islandię - może to być moment ostateczny [RELACJA]

Mam wrażenie, jakbym oglądała koniec ludzkości. Podmuchy wiatru i deszczu omiatają lodowcowe jezioro Jokulsarlon, a mlecznobiałe i jasnoniebieskie góry lodowe powoli dryfują w kierunku Oceanu Atlantyckiego. Tłumy ludzi w przeciwdeszczowej odzieży pozują do selfie. Inni, chcąc zobaczyć formacje lodowe z bliska, wsiadają do wodno-lądowego statku. Małżeństwo odnowiło zdjęcie po 15 latach z lodowcem w tle. „Doprowadziło mnie to do płaczu” Kilkaset metrów dalej widać wyrzucone na brzeg kawałki lodu. Na tle czarnego wulkanicznego piasku wyglądają one jak kryształy. Fotografowie, osłaniając swoje aparaty przed wirującym piaskiem i deszczem, przestawiają bloki lodu w poszukiwaniu idealnego ujęcia. „Od czasów przedindustrialnych globalna temperatura powierzchni wzrosła średnio o ok. 1 st. C. i znacznie bardziej w Arktyce” — czytam na znaku informacyjnym, który pokazuje, jak lodowce wokół jeziora cofnęły się od 1890 r. W ciągu ostatnich 50 lat jezioro w pobliżu południowo-wschodniego wybrzeża Islandii powiększyło się czterokrotnie.

Islandia szczególnie dotknięta. Podobnie jak miliony innych turystów przyciągnęła mnie tu fascynacja nieziemskim krajobrazem i cudami natury. Wraz z rozkwitem sektora turystycznego ta natura ulega jednak nieodwracalnym zmianom, zmuszając władze wyspy do ponownego przemyślenia sposobu na przyciągnięcie turystów — i zarządzanie ich napływem. W tym roku Islandia spodziewa się ok. 2,3 mln turystów. Większość z nich przyleci samolotem na jej jedyne międzynarodowe lotnisko zbudowane przez amerykańskie wojsko jeszcze w czasie II wojny światowej.

Pozostało sześć lat. Jeśli nie zdążymy, świat stanie się upiorny. Oto stan naszej planety w 10 liczbach Z powodu zmian klimatycznych topnienie lodowców na całym świecie nabiera tempa. Szczególnie dotknięta nimi jest północnoatlantycka wyspa. Dziś pokrywy lodowe stanowią ok. 11 proc. jej powierzchni — niegdyś była całkowicie pokryta lodem. Od początku stulecia Islandia straciła ok. 750 km kw. lodowca — to powierzchnia porównywalna do azjatyckiego miasta Singapur. — Ludzie przyjeżdżają, aby zobaczyć przyrodę i doświadczyć wyjątkowych krajobrazów — a z tym przekonać się, jak bardzo środowisko lodowca dotknięte jest zmianami klimatu. Widać to już teraz — mówi Hans Welling, naukowiec z Uniwersytetu Islandzkiego, który bada wpływ zmian klimatu na islandzki przemysł turystyczny.

Niepokojące zjawiska

Ciekawość islandzkich wodospadów, gejzerów i gorących źródeł przywiodła do tego kraju także moją przyjaciółkę z USA i mnie. Połączyły nas piesze wycieczki do Highlands ze studenckich czasów w Szkocji. Jazda słynną islandzką drogą, odkrywanie pól lawy i rozbijanie namiotu w północnym słońcu było od dawna naszym wspólnym marzeniem. W północnym mieście Hssavik, które prawie dotyka koła podbiegunowego, podziwiamy humbaki. Jeszcze 10-20 lat temu gatunek ten nie występował w tutejszych wodach, migrując jedynie z powodu zmian w sieci pokarmowej oceanów — czytam w przewodniku. Gdy jedziemy na wschód, moja przyjaciółka wskazuje na pola fioletowo-niebieskich kwiatów, które pomimo swojego uroku wydają się nie na miejscu w tym trudnym terenie. Z pomocą aplikacji do identyfikacji roślin dowiadujemy się, że to łubin alaskański. Początkowo był on mile widziany jako pokrycie erozowanej ziemi, obecnie jest uważany za gatunek inwazyjny, który zagraża ekosystemom Islandii. Po wyjechaniu z zatłoczonego parkingu w pobliżu Jokulssrlon, po kilku minutach wpatrywania się w góry lodowe unoszące się na lagunie, milkniemy. „Prawdopodobnie będziemy mieć więcej tego typu wypadków w przyszłości.

Vatnajökull — największa pokrywa lodowa w Europie — topnieje w rekordowym tempie

To przyspiesza cielenie się (proces odłamywania się fragmentów lodowca, w wyniku którego powstają góry lodowe — red.) lodowców, takich jak Breidamerkurjokull, który zasila lagunę Jokulsarlon. W jeziorze Jokulsarlon, które zaczeło się formować dopiero ok. 90 lat temu, efekt ten jest dodatkowo przyspieszany przez zasilającą lagunę słoną wodę z oceanu. Branża zareagowała na to, ograniczając popularne wędrówki po lodowcu na rzecz wycieczek łodzią po lagunach — o ile są one nadal możliwe.

Tylko w ostatni weekend co najmniej jedna osoba zginęła po częściowym zawaleniu się jaskini lodowej, którą eksplorowała grupa turystów. Chociaż proste powiązanie tego konkretnego zdarzenia ze zmianami klimatu byłoby błędem, Welling uważa, że „prawdopodobnie będziemy mieć więcej tego typu wypadków w przyszłości”. Dodaje, że zmiany klimatu w różny sposób wpływają na turystykę w Islandii, niemniej ekstremalne zjawiska pogodowe będą coraz częstsze i bardziej dotkliwe, a zmiany klimatu odegrają „znaczącą rolę” w rozwoju kraju. Dodaje, że cieplejsze temperatury sprawią jednak, że przyjemniej będzie uprawiać aktywność na świeżym powietrzu.

Podatek turystyczny

Choć Islandia czerpie ogromne zyski ze wzrostu turystyki — który w 2023 r. przekłóył się 8,5 proc. jej PKB — jest w pełni świadoma wpływu tego sektora na jej coraz bardziej wrażliwe ekosystemy. Aby pozyskać fundusze na programy zrównoważonego rozwoju i złagodzenie wpływu turystyki masowej na środowisko, na początku roku rząd przywrócił podatek turystyczny. Nowy premier Bjarni Benediktsson obiecał rozprawić się z negatywnymi skutkami nadmiernej turystyki, wprowadzając podatek pobierany w określonych miejscach. — Chcielibyśmy bardziej skłaniać się ku systemowi, w którym płaci użytkownik — powiedział w czerwcu.

Kontynuując naszą podróż wzdłuż obwodnicy, jestem zmuszona zjechać na pobocze. Ulewny deszcz i zaparowane szyby sprawiają, że jazda staje się coraz bardziej niebezpieczna. Udaje nam się ponownie ruszyć w drogę. Wkrótce docieramy do kolejnego lodowca i jego laguny. Deszcz słabnie, ustępując miejsca tęczy wyrastającej na tle mglistych chmur.