21 listopada, 2024

wzoryikolory.pl

kolory życia codziennego

PiS i PO skonfrontowane z wyzwaniami – jakie kroki podjęły wobec Harris i Trumpa? Oto szczegóły.

PiS i PO skonfrontowane z wyzwaniami - jakie kroki podjęły wobec Harris i Trumpa? Oto szczegóły.

Co oznacza wygrana Donalda Trumpa dla kampanii prezydenckiej PiS i jak na strategię kampanijną PO wpłynie zwycięstwo Kamali Harris? Obie partie uważnie obserwują przebieg rozgrywki prezydenckiej w USA i czekają na wynik wyborów. Nikt nie kryje, że to, co wydarzy się za oceanem, może mieć wpływ także na polską politykę. Rozstrzygnięcie wyborów w USA może mieć znaczący wpływ także na polską politykę, zwłaszcza w kontekście wyborów prezydenckich w 2025 roku.

Politycy obu największych partii nie kryją, że patrzą uważnie na to, co się wydarzy za oceanem, bo może mieć to wpływ także na przebieg kampanii wyborczej w Polsce. Niektórzy idą nawet krok dalej, twierdząc, że może zaważyć na tym, kto w ogóle stanie do prezydenckiego wyścigu w Polsce.

Za oceanem w 2024 roku wydarzyło się coś niezwykłego – Beata Szydło wywołała poruszenie w Polsce. W mediach społecznościowych postawiła pytania: „Czy kobieta może być prezydentem USA? A czy kobieta może być prezydentem Polski? Zobaczymy”.

Jej wpis wywołał niemałą konsternację w PiS, bo nikt dotąd nie brał pod uwagę kandydatury Beaty Szydło, jednak na starcie wykluczył ją sam prezes Jarosław Kaczyński.

Czy deklaracja byłej premier może oznaczać, że w razie wygranej Kamali Harris, PiS zwróci się także w stronę kandydatury kobiecej? Był o to pytany na konferencji prasowej Jarosław Kaczyński.

Głęboko nie wierzę, by pani premier, jako osoba z naszego środowiska politycznego, chciała, by pani Harris wygrała wybory w USA – tak prezes PiS skomentował wpis Beaty Szydło, chociaż nie wykluczył, że kiedyś w przyszłości kobieta może zostać prezydentem Polski. Czy może się to wydarzyć w najbliższych wyborach? Zdaniem prezesa PiS raczej nie.

Jarosław Kaczyński podtrzymał swoją wcześniejszą opinię, że dzisiaj w Polsce kobieta nie miałaby szans, by wygrać wybory. To nie ja stwierdziłem, że kobieta, jeśli chodzi o najbliższe wybory, raczej nie wchodzi w grę, lecz badania na to wskazywały. Zwłaszcza te prowadzone na prowincji w Polsce, i z tego to wynikało – stwierdził Jarosław Kaczyński.

Kaczyński przyznał także, że PiS wciąż nie wybrał swojego kandydata na prezydenta, ale że zrobi to niebawem.

W PiS jest spora grupa polityków, którzy przekonują, że jeśli wygra Donald Trump, wzrosną szanse Przemysława Czarnka jako polskiego odpowiednika ekscentrycznego polityka ze Stanów Zjednoczonych.

  1. To ten sam typ polityka, podobny temperament, charyzma, ostrość wypowiedzi. Skoro Trump mimo swojego radykalizmu wygra w Stanach, to nic nie stoi na przeszkodzie, by u nas mógł wygrać Czarnek – przekonują zwolennicy Czarnka.

Jednak ewentualna wygrana Trumpa ma dla PiS inne, być może głębsze znaczenie. Na to wskazuje w rozmowie z Interią Marcin Przydacz, poseł PiS, były szef Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta.

Gdyby to Donald Trump wygrał wybory, to dla prawicy w Europie, także w Polsce, byłby to jasny sygnał, że jest w stanie się odradzać, wygrywać i ponownie obejmować władzę. Na pewno byłby to wiatr w żagle na czas kampanii – przyznaje.

Chociaż zastrzega, że prawica w USA i prawica w Polsce różnią się od siebie zasadniczo.

  1. Prawica w USA jest dziś prawicą mocno strumpizowaną, przesuwającą się w kierunku alt prawicy, tymczasem w Polsce wciąż większe szanse ma centroprawica, bardziej przewidywalna niż radykalna.

Nasi rozmówcy przyznają, że w sumie niewielki, bo zwycięstwo kandydatki demokratów będzie działać na korzyść kandydata koalicji rządzącej, na co żadne działania czy decyzje PiS nie będą miały wpływu.

Wiadomo, że Kamala Harris bliżej do lewicy niż prawicy i to pomimo dobrej w sumie współpracy z rządem PiS przy okazji pomocy dla Ukrainy. Nie mamy więc złudzeń, że Amerykanie, nawet jeśli są sceptyczni wobec samego Tuska, będą nam jakkolwiek sprzyjać – uważa jeden z naszych rozmówców.

Marcin Przydacz zwraca z kolei uwagę, że wybory w USA, bez względu na to, kto je wygra, mogą mieć znaczący wpływ na tematy, które będą dominować w kampanii prezydenckiej. I w tym upatruje szans PiS.

  1. Myslę, że w dużo większym stopniu niż dotąd najbliższą kampanię zdominują sprawy bezpieczeństwa i sprawy międzynarodowe.

W tym sensie PiS jest w dobrej pozycji, bo jeśli wygra Trump, to wiadomo, że relacje PiS z republikanami zawsze były bardzo dobre. Jednak także w przypadku wygranej demokratów, warto pamiętać, że współpraca rządu PiS i prezydenta Andrzeja Dudy z ekipą Joe Bidena i Kamali Harris układała się również bardzo dobrze.