Polski mistrz wystosował oświadczenie w sprawie Babiarza i wywołał kontrowersje. „Manipulacje polityczne”

Na ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu padły słowa, które szybko skomentowała TVP, odsuwając dziennikarza od komentowania zawodów olimpijskich.

Marek Plawgo, były płotkarz, zdobywca halowego mistrzostwa Europy oraz brązowego medalu mistrzostw świata, wyraził poparcie dla tej decyzji w mediach społecznościowych, podpisując się pod tym. Pod jego postem pojawiło się wiele komentarzy, zarówno pozytywnych, jak i krytycznych. W odpowiedzi na te drugie zarzucano mu „hipokryzję” oraz „promowanie pupila Kurskiego (Jacka, byłego prezesa TVP)”.

Na kilka z tych komentarzy odpowiadał był lekkoatleta, a w końcu zrobił to zbiorczo. Marek Plawgo stwierdził, że „poszedł chyba polityczny spin”, co spowodowało nagły napływ nieprzychylnych i niekulturalnych profili. Podkreślił też, że nie każda dyskusja dotyczy polityki, a jego postrzeganie świata jest inne niż polityczno-plemienne.

Zapowiedział również, że będzie blokował użytkowników wypisujących nienawistne komentarze, ale mimo to dyskusja trwała dalej. Sprawa Przemysława Babiarza spotkała się z szerokim komentarzem zarówno w Polsce, jak i za granicą.

Po oskarżeniach pod adresem Przemysława Babiarza o „złamanie standardów wzajemnego zrozumienia, tolerancji i pojednania”, wygłoszonych w poniedziałkowym oświadczeniu Jakuba Kwiatkowskiego, pojawiły się komentarze, że to wszystko było tylko „pic na wodę”. Mówiono, że celem było jedynie uciszenie dziennikarza.