Tragedia we Francji: Katedra w płomieniach
Najnowsze wieści informują, że metalowy czubek iglicy katedry w Rouen stanął w ogniu około godziny 12. Jak podają władze prefektury Seine-Maritime, konstrukcja ta była w trakcie renowacji w chwili wybuchu pożaru. Obecnie nie jest jasne, czy drewniane elementy iglicy zostały uszkodzone przez ogień – donoszą służby.
W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania ukazujące rozmiary pożaru. Na nagraniach widać płonącą iglicę oraz unoszący się nad nią gęsty, ciemny dym.
Do akcji gaśniczej zaangażowanych zostało 63 strażaków oraz 33 wozy strażackie. Funkcjonariusze przybyli na miejsce zdarzenia tuż po wybuchu ognia – przekazują francuskie służby ratunkowe.
Przyczyna pożaru pozostaje na razie nieznana i jest badana przez lokalne władze. Warto przywołać również wcześniejszy incydent, który miał miejsce pięć lat temu i doprowadził do zniszczenia znacznej części katedry Notre-Dame w Paryżu. Również wówczas pożar wybuchł od iglicy, a następnie objął znaczną część jej dachu.
Wspólnym mianownikiem tych dwóch incydentów – zarówno w Paryżu, jak i w Rouen – są prace renowacyjne, które stanowiły przyczynę wybuchu pożaru w obu świątyniach.
Katedra Najswiętszej Marii Panny w Rouen w Normandii to gotycka budowla, chociaż powstała na przełomie XVI wieku, to żelazna iglica, która stanęła w płomieniach, została dodana w 1876 roku. Świątynia, uznawana przez miłośników zabytków za „najbardziej ludzką spośród wszystkich katedr” z powodu braku symetrii w fasadzie zachodniej, została uwieczniona przez francuskiego impresjonistycznego malarza Claude’a Moneta w serii 30 obrazów zatytułowanej „Cathedrales de Rouen”.