22 listopada, 2024

wzoryikolory.pl

kolory życia codziennego

Czy „tuż obok nas” kryje się ogromny kosmiczny skarb? Odkryjmy nowe oblicze Merkurego

Czy "tuż obok nas" kryje się ogromny kosmiczny skarb? Odkryjmy nowe oblicze Merkurego

Merkury jest pierwszą planetą od Słońca. Dzięki tej bliskości temperatura powierzchni planety waha się od -173 do 427 stopni Celsjusza. Planeta posiada stałe jądro wewnętrzne i płynne jądro zewnętrzne. Otoczone jest ono przez płaszcz zbudowany z krzemianów. Tuż zagadkę stanowi grubość tej strefy, jest ona relatywnie cienka w stosunku do dużego jądra. Grubość skorupy planety wynosi około 35 km, co z kolei jest wartością zbliżoną do grubości skorup innych planet skalistych.

Co ciekawe, Merkury posiada, jak się okazuje, formę węgla. Jego rozmieszczenie wskazuje, że węgiel był obecny podczas formowania się planety i nie przybył wraz z asteroidą czy kometą. Naukowcy wskazują, że Merkury posiadał znacznie większą ilość węgla niż obecnie. W okresie, w którym powierzchnia planety była jednym wielkim oceanem magmy, tworzyły się gazy takie jak dwutlenek węgla czy metan, które następnie uciekały z niej w kosmos. Jak piszą naukowcy w swoim nowym artykule: „wskazuje, że planeta pozostawała nasycana tym pierwiastkiem w tzw. fazie węglowej podczas różnicowania metali i krzemianów, tworzenia jądra i całej krystalizacji oceanu magmy„.

Pod powierzchnią Merkurego istnieje warstwa zbudowana z diamentów? Nowa symulacja ujawniła dwa scenariusze, według których mogły się tworzyć diamenty. Jeden z nich wskazuje, że powstały one w oceanie magmy, lub też zostały „wyrzucone” z jądra planety podczas jego krystalizacji. Jednakże są tutaj pewne haczyki. Pierwszy wariant byłby możliwy wtedy gdyby – zmieniłoby to chemię roztopionych skał i umożliwiło „produkcję” diamentów. Jeśli byłoby tak, wówczas powstałoby raczej niewiele tego typu elementów. Badacze sądzą, że drugi scenariusz jest o wiele bardziej prawdopodobny. Diamenty zostałyby wypchnięte z jądra wewnętrznego podczas jego formowania, co z kolei skutkowałoby.

Jednocześnie część z nich mogłaby zostać stopiona w późniejszych okresach. Szacuje się, że warstwa ta może mieć obecnie maksymalnie jeden kilometr grubości. Specjaliści sugerują, że ta niezwykła warstwa może przyczyniać się także do powstawania Merkurego. Wyniki badań zostały opublikowane w czasopiśmie naukowym.