Turcja alarmuje przed potencjalnym wybuchem trzeciej wojny światowej. Społeczność międzynarodowa powinna traktować ten scenariusz z najwyższą powagą.
W wywiadzie udzielonym tureckiej gazecie „Haberturk” w poniedziałek wieczorem Hakan Fidan po swoich wizytach w Chinach i Rosji zaobserwował rosnący globalny rozłam, który może doprowadzić do eskalacji trwających konfliktów zbrojnych. „To będzie efekt domina”. Czy atak Chin na Tajwan rozpęta III wojnę światową? [ANALIZA]
„Myślę, że świat musi poważnie potraktować ten scenariusz — groźbę wybuchu III wojny światowej” — ostrzegł turecki szef MSZ.
Ryzyko wojny nuklearnej „Chiny, Rosja, Korea Północna i Iran przechodzą od bycia zwykłymi partnerami w dialogu do bardziej strukturalnego partnerstwa. Jest to oczywiście efekt spowodowany wojną w Ukrainie” — mówi Fidan.
Zagłada świata potrwa 72 minuty. Oto scenariusz wojny nuklearnej
Kolejną kwestią, którą podjął turecki minister spraw zagranicznych, jest zwiększony potencjał niszczycielski broni używanej w rosyjskiej wojnie przeciwko Ukrainie. Hakan Fidan ostrzega, że istnieje duże ryzyko użycia broni nuklearnej.
„Dopóki trwa wojna w Ukrainie, ryzyko to się utrzymuje. Nie ma od niego ucieczki, ponieważ obie strony będą zmuszone do użycia bardziej wyrafinowanej broni oraz metod zmieniających zasady gry, aby wyrządzić sobie nawzajem więcej szkód” — ostrzega Fidan.
„Stawką jest wszystko, a zatem, gdy siły pośrednie wejdą do gry, istnieje możliwość, że ta iskra rozprzestrzeni się na inne obszary” — dodaje, odnosząc się do krajów wspierających obie walczące strony.
Państwa rozbudowują potencjały nuklearne.
„Znajdujemy się w jednym z najbardziej niebezpiecznych okresów w historii” Jednocześnie badacze z instytutu Sipri (Stockholm International Peace Research Institute) twierdzą, że wzrosła na świecie liczba państw gotowych do użycia głowic nuklearnych.
Szczególne wysiłki na tym polu podejmują Chiny, które rozbudowują swój arsenał nuklearny szybciej niż jakikolwiek inny kraj.
„Znajdujemy się w jednym z najbardziej niebezpiecznych okresów w historii ludzkości. Nadciąga otchłań i nadszedł czas, aby największe mocarstwa zrobiły krok wstecz i zastanowiły się, jak rozwiązać ten problem, najlepiej razem — ostrzegał dyrektor instytutu Dan Smith.
Zwrócił on również uwagę na liczne przyczyny globalnej niestabilności, takie jak rywalizacja polityczna, nierówności gospodarcze, zakłócenia ekologiczne i przyspieszający wyścig zbrojeń.
Coraz bliżej autorytarnych reżimów
Turecki minister spraw zagranicznych potwierdził, że jego kraj prowadzi negocjacje z grupą BRICS+, składającą się z dziewięciu krajów, a mianowicie Brazylii, Rosji, Indii, Chin, RPA, Egiptu, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Etiopii i Iranu.
Według niego grupa ta ma duży potencjał, aby pomóc Turcji, jeśli zostanie zinstytucjonalizowana na podobnych zasadach jak Unia Europejska.
Putin wykrwawia się, próbując obejść sankcje. To dowód na ich skuteczność. Wystarczy spojrzeć na te dane [OPINIA]
Jednocześnie Chiny i Rosja są dwoma głównymi partnerami handlowymi Turcji, ale Hakan Fidan twierdzi, że zbliżenie nie oznacza zmiany w polityce zagranicznej jego kraju — członka NATO i państwa aspirującego do UE.
Pomimo członkostwa w NATO Turcja pod przywództwem islamistyczno-konserwatywnego prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana nie zmieniła swoich stosunków z Rosją po jej inwazji na Ukrainę.
Wręcz przeciwnie, Ankara zakwestionowała część podejścia NATO, złożyła oświadczenia korzystne dla Kremla i prowadzi politykę zbliżenia z autorytarnymi reżimami i innymi krajami, które wspierają rosyjską agresję wojskową lub deklarują neutralność.