22 grudnia, 2024

wzoryikolory.pl

kolory życia codziennego

Donald Tusk wściekły po głosowaniu nad aborcją. Ostra reakcja wobec Giertycha – pojawią się surowe konsekwencje

Donald Tusk wściekły po głosowaniu nad aborcją. Ostra reakcja wobec Giertycha – pojawią się surowe konsekwencje

W piątek 12 lipca w Sejmie miało miejsce głosowanie ws. depenalizacji pomocnictwa w aborcji. Ustawa miała uwolnić od odpowiedzialności karnej każdego, kto za zgodą kobiety pomoże jej w dokonaniu aborcji do 12. tygodnia ciąży.

Depenalizacja aborcji upadła w Sejmie. W głosowaniu za przyjęciem nowelizacji kodeksu karnego, która miała umożliwić dekryminalizację pomocy w aborcji zagłosowało 215 parlamentarzystów, przeciwko – 218, a dwie osoby się wstrzymały. Tym samym nowelizacja nie została uchwalona. W głosowaniu nie wzięło udziału aż 23 posłów. Wśród nich było 3 posłów Koalicji Obywatelskiej – Roman Giertych, Krzysztof Grabczuk i Waldemar Sługocki.

I to, mimo że premier Donald Tusk zapowiedział poważne konsekwencje. Dwóch z posłów, którzy nie wzięli udziału w głosowaniu, musi się liczyć z poważnymi konsekwencjami, o czym poinformował Donald Tusk w mediach społecznościowych.

„To nie było zwykłe głosowanie. Poseł Grabczuk w szpitalu – jest usprawiedliwiony. Posłowie Giertych i Sługocki zostaną zawieszeni w klubie poselskim i pozbawieni funkcji (wiceprzewodniczącego klubu i wiceministra)” – napisał premier Donald Tusk.

Roman Giertych pełnił funkcję wiceprzewodniczącego klubu Koalicji Obywatelskiej, a Waldemar Sługocki sekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii. Informację potwierdził także przewodniczący Klubu Parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej Zbigniew Konwiński.

„Posłowie Giertych i Sługocki zostaną zawieszeni w klubie. Ponadto R. Giertych straci także stanowisko wiceprzewodniczącego Klubu. Jesteśmy to winni tym, którzy w stali w Jagodnie do 2 w nocy, by oddać na nas swój głos!” – napisał w portalu X.

Roman Giertych opublikował jeszcze przed komunikatem wydanym przez Tuska.

„Dziś ze względu na szacunek do poglądów jednak zdecydowanej większości wyborców KO oraz do dyscypliny klubowej postanowiłem nie brać udziału w głosowaniu nad projektem Lewicy” – uzasadnił swoją decyzję we wpisie opublikowanym w serwisie X (dawniej Twitter).

„Wiele moich poglądów ewoluowało, ale nie jestem Moniką Pawłowską a rebours” – dodał. Odpowiedział także na pytanie jednej z użytkowniczek o to, czy to pewne, że w ten sam sposób postąpi podczas głosowania nad ustawą o związkach partnerskich. „Nie. Zobaczę, jaki będzie projekt, ale nie wykluczam poparcia” – zapowiedział.

Z kolei Waldemar Sługocki tłumaczy w portalu X, że był w trakcie służbowej podróży w USA, jednocześnie zapewniając, że popiera sam projekt.

„Moja nieobecność w Sejmie spowodowana jest podróżą służbową do USA, zaplanowaną kilka miesięcy temu. Wielokrotnie w swoich wypowiedziach podkreślałem potrzebę depenalizacji aborcji. Jestem przekonany, że projekt wróci do Sejmu i uzyska większość” – napisał poseł KO w portalu X.