Szokujący awans Hurkacza w rankingu ATP po jego niesamowitym występie
Hubert Hurkacz i korty trawiaste to znakomite połączenie nie od dziś, a turniej w Halle był tego tylko kolejnym dowodem. Polak szedł jak burza, aż do finału nie tracąc choćby jednego seta. Większych szans nie dał nawet Alexandrowi Zverevowi, ogrywając go w półfinale po raz pierwszy w karierze i rewanżując się za minimalną porażkę w finale United Cup z początku roku.
Jannik Sinner tym razem lepszy
Na drodze po tytuł stanął jednak Jannik Sinner. Wrocławianin miał, póki co ze swoim deblowym partnerem remisowy bilans bezpośredni 2:2, ale ich ostatnie starcie w Monte Carlo w 2023 roku wygrał Sinner. Poza tym progres, jaki poczynił Włoch od tamtego czasu, był niepodważalnie większy od Hurkacza. Sam mecz okazał się niezwykle wyrównany i zdominowany przez serwis. Nie doszło bowiem do ani jednego przełamania, a jedyne „breaki” jakie widzieliśmy, to tie-breaki.
Rublow niech ogląda się za siebie. Hubert Hurkacz nadciąga!
Polak nie powtórzył więc wyczynu z 2022 roku gdy wygrał w Halle, pokonując w finale Daniiła Miedwiediewa (6:1, 6:4). Ale z Niemiec wyjeżdża opromieniony świetną grą, kilkoma cennymi zwycięstwami oraz nowym rekordem kariery w rankingu ATP. Dojście do finału pozwoliło mu bowiem wyprzedzić Caspera Ruuda oraz Alexa de Minaura i awansować na siódme miejsce. Co więcej, jego strata do szóstego Andrieja Rublowa to już zaledwie 185 pkt. To kolejna dobra wiadomość przed zbliżającym się Wimbledonem, bo jak wiadomo, im wyższy ranking tym potencjalnie odrobinę łatwiejsza droga.
Tak czy inaczej, gra Hurkacza w Halle to jasny sygnał, że może być na Wimbledonie niezwykle mocny. Najsłynniejszy tenisowy turniej świata startuje już 1 lipca.
Ranking ATP po turnieju w Halle: