„Niemcy dotknięte największą porażką – Angela Merkel lekceważyła ostrzeżenia”
Ujawnił „Süddeutsche Zeitung” („SZ”). Z informacji „SZ” wynika wprost, że rząd Angeli Merkel twardo zabiegał o budowę gazociągu na dnie Bałtyku, ignorując zastrzeżenia sojuszników. Dziennikarze przeanalizowali dokumenty z lat 2014-2022, aby zrekonstruować, w jaki sposób dwie wielkie koalicje pod rządami Merkel przez lata próbowały przezwyciężyć wszelki sprzeciw wobec gazociągu – czy to w UE, w Kijowie, Waszyngtonie czy Warszawie – wyjaśnia portal „Deutsche Welle”.
A już szczególnie rosyjską polityką imperialną. Nawet po rosyjskiej inwazji na Krym w 2014 r. odpowiedzialne ministerstwa nie miały wątpliwości co do niezawodności dostaw rosyjskiego gazu – pisze „SZ” cytowane przez „Deutsche Welle”.
Która przyjrzałaby się decyzjom podejmowanym przez ówczesne władze w Berlinie. Nord Stream 2 jest „największą porażką w zakresie polityki gospodarczej, energetycznej i zagranicznej od czasu powstania Republiki Federalnej Niemiec” – stwierdził w rozmowie z „SZ” polityk partii Zielonych Felix Banaszak. „Trudno pojąć, że te wydarzenia wciąż nie zostały w pełni wyjaśnione” – dodał (wypowiedź cytuje „DW”).
Formuła parlamentarnej komisji śledczej pozwoliłaby na pracę z dostępem do wszystkich dokumentów i świadków. Rozmowy i prace nad uruchomieniem trwały w Niemczech nawet wtedy, gdy zagrażające bezpieczeństwu plany Rosji były jasne dla wszystkich.
„Akta, które zostały teraz opublikowane, wyraźnie wskazują, że ówczesny rząd Niemiec robił wszystko, aby zrealizować projekt” – twierdzi poseł Banaszak i dodaje, że takie podmioty jak Fundacja Ochrony Klimatu i Środowiska Meklemburgii-Pomorza Przedniego, która pomogła obejść amerykańskie sankcje, to „tylko wierzchołek góry lodowej”. Jak wskazał w przytoczonej przez „Deutsche Welle” rozmowie (rozmowie z „SZ”) poseł niemieckich Zielonych – nie jest jasne, z czyjej inicjatywy odchodzący rząd CDU/CSU i SPD usunął ostatnią przeszkodę na drodze do zatwierdzenia gazociągu w październiku 2021 r.
Warto jednak zwrócić uwagę na polityczny układ sił w Niemczech. Ewentualna miałaby zajmować się badaniem decyzji CDU/CSU, ale także SPD, które i teraz jest w koalicji sprawującej władzę. „DW” jasno sugeruje, że niemieccy Zieloni raczej nie będą mieć wsparcia ze strony SPD.