5 grudnia, 2024

wzoryikolory.pl

kolory życia codziennego

Niemieckie wzrost gospodarczy z początku roku traci na impetach

Niemieckie wzrost gospodarczy z początku roku traci na impetach

Parkiet.com Indeks klimatu biznesowego ifo spadł w lipcu do najniższego od pięciu miesięcy poziomu 87,0 z 88,6 w czerwcu. Prognoza rynkowa wynosiła 88,9.

Badanie wykazało, że firmy są mniej zadowolone z bieżącej sytuacji biznesowej, a ich sceptycyzm co do nadchodzących miesięcy znacznie wzrósł. Wskaźnik bieżącej oceny ekonomicznej spadł z 88,3 w czerwcu do 87,1 w tym samym okresie, odbiegając od oczekiwanego wyniku 88,5.

Indeks Oczekiwań IFO – wskazujący prognozy firm na najbliższe sześć miesięcy, również spadł do 86,9 w lipcu wobec 88,8 w czerwcu i oczekiwanych 89,0. Warunki pogorszyły się we wszystkich głównych sektorach: przetwórstwie przemysłowym, usługach, budownictwie i handlu detalicznym.

Capital Economics twierdzi, że wzrost niemieckiego PKB będzie w najlepszym przypadku bardzo słaby w drugiej połowie 2024 r. – Niemiecka gospodarka utknęła w kryzysie – powiedział prezes Instytutu ifo Clemens Fuest.

Badanie wykazało, że w lipcu zaufanie przedsiębiorców do sektora produkcyjnego znacznie spadło. Ocena obecnej sytuacji uległa wyraźnemu osłabieniu. Oczekiwania i zaległości w zamówieniach spadły w porównaniu z zeszłym miesiącem.

Nastroje wśród usługodawców spadły w lipcu po wzroście w ostatnich miesiącach w związku z większym pesymizmem co do perspektyw. Byli także nieco mniej pozytywnie nastawieni do obecnej sytuacji. Pogorszyła się także koniunktura w handlu. Firmy były mniej zadowolone z bieżącej działalności, wzrosły także wątpliwości dotyczące nadchodzących miesięcy.

Nastroje przedsiębiorców w budownictwie uległy dalszemu pogorszeniu. Ocena bieżącej sytuacji nieco się osłabiła w lipcu, podczas gdy oczekiwania w dalszym ciągu pozostawały pod wpływem znacznego poziomu pesymizmu, jak wykazało badanie.

  1. Jaką różnicę mogą zrobić dwa miesiące

W maju, w przededniu Mistrzostw Europy w piłce nożnej odbywających się w Niemczech, w wielu nagłówkach, komentarzach i artykułach pojawiało się pytanie, czy takie wydarzenie może stanowić impuls dla narodowej drużyny piłkarskiej i gospodarki oraz zapewnić obu znakomite wyniki. Po dwóch miesiącach werdykt jest jasny. – Reprezentacja narodowa w piłce nożnej, co prawda z powodu pecha lub świętych rąk, opuściła Euro po ćwierćfinale, a gospodarka wróciła do stanu sprzed pół roku: dziecka strefy euro, które ma problemy ze wzrostem – powiedział ekonomista ING Carsten Brzeski.

Najnowsza seria niemieckich wskaźników zaufania w dalszym ciągu wskazuje na bardzo anemiczne ożywienie niemieckiej gospodarki po cyklicznym dołku na początku roku. O ile zaufanie konsumentów nieco się poprawiło, wczorajszy PMI, a także właśnie opublikowany indeks Ifo rozczarowały. Najważniejszy wskaźnik wyprzedzający w Niemczech, Ifo, spadł w lipcu do 87,0 z 88,6 w czerwcu.

  1. Początek roku był dobry

Niemiecka gospodarka rozpoczęła rok z optymizmem. Wzrost PKB w pierwszym kwartale zaskoczył na plus, a wskaźniki zaufania poprawiły się, budząc nadzieję, że pesymizm ostatnich lat został pozostawiony w tyle i dyskusję na temat tego, czy Niemcy są chorym człowiekiem Europy, czy też nie, można ponownie odłożyć na półkę. Prawda jest jednak również taka, że wzrost PKB w pierwszym kwartale był napędzany łagodną zimową pogodą i rewizją w dół PKB w czwartym kwartale.

– Nie była to zatem historia, którą nazwalibyśmy zrównoważonym i zdrowym wzrostem – podkreślił Brzeski. Jednocześnie poprawiające się wskaźniki nastrojów były efektem lepszych perspektyw gospodarki światowej i spowolnienia inflacji. W tej chwili tak naprawdę nie widzimy poprawy na całym świecie.

Zamiast tego gospodarka amerykańska zaczęła się ochładzać, a gospodarka chińska również straciła dynamikę. Nowe napięcia handlowe również negatywnie wpływają na perspektywy gospodarki zorientowanej na eksport, takiej jak niemiecka. Rozczarowujące twarde dane za maj sugerują, że w drugim kwartale niemiecka gospodarka mogła ponownie znaleźć się w stagnacji, a najnowsze wskaźniki nastrojów nie wróżą dobrze na trzeci kwartał.

Słabe zamówienia przemysłowe, wysoki poziom zapasów i oszczędności zapobiegawcze w dalszym ciągu ciążą na gospodarce. Do tego rosnąca liczba upadłości i indywidualnych ogłoszeń firm o zbliżającej się restrukturyzacji zatrudnienia w dalszym ciągu wisi nad rynkiem pracy niczym Miecz Damoklesa.

– Powiem optymizmu dla niemieckiej gospodarki Ale, pomimo utrzymujących się napięć politycznych rząd ogłosił niedawno nową inicjatywę na rzecz wzrostu, mającą zaradzić dobrze znanym strukturalnym słabościom gospodarki.

– Niestety inicjatywa ta jest raczej bogata w słowa i intencje niż w pieniądze, dlatego też nie przyniesie natychmiastowej ulgi, ale może przyczynić się do bardzo stopniowej poprawy – przewiduje ekonomista ING.

Niemiecka gospodarka pozostaje w stagnacji, a najnowsze rozczarowujące wskaźniki nastrojów pokazują, że niełatwo pokonać połączenie trudności cyklicznych i strukturalnych. Niemniej jednak odbicie w drugiej połowie roku jest w dalszym ciągu możliwe, choć jest mało prawdopodobne, że będzie ono mocne.