7 listopada, 2024

wzoryikolory.pl

kolory życia codziennego

Yuval Noah Harari, słynny historyk, przewiduje koniec historii ludzkości w kontekście rozwoju sztucznej inteligencji

Yuval Noah Harari, słynny historyk, przewiduje koniec historii ludzkości w kontekście rozwoju sztucznej inteligencji

Pioneer: Profesorze Harari, najwyraźniej miał Pan koszmary podczas pisania swojej książki. Napisał Pan w niej: „To, o czym mówimy, to prawdopodobnie koniec historii ludzkości — nie koniec historii, ale koniec zdominowanej przez człowieka części historii”. Dlaczego tak Pan uważa?

Harari: Tworzymy nowy rodzaj wysoce inteligentnego agenta. Nie tylko jednego, ale miliony, a nawet miliardy. Kiedy ubiegasz się o pożyczkę w banku lub miejsce na uniwersytecie, sztuczna inteligencja (SI) decyduje, czy je dostaniesz. Również w wojsku SI decyduje o tym, co należy zbombardować. Ci wysoce inteligentni agenci nie tylko podejmują decyzje, ale także potrafią wymyślać i tworzyć.

Pioneer: Tworzenie brzmi jak stwarzanie.

Harari: Ten stetek, ten mikrofon, nasz język, instrumenty finansowe, a także ideologie polityczne — wszystko to powstało w ludzkiej wyobraźni na przestrzeni tysięcy lat. Teraz, po raz pierwszy, istnieje coś, co nie jest ludzkie, a nawet organiczne, co może tworzyć takie rzeczy.

Pioneer: I to powinno nas przerażać?

Harari: Zanim zaczniemy oceniać, czy jest to dobre, czy złe, czy nas zniszczy, czy uratuje, musimy zatrzymać się i pomyśleć o tym, co tak naprawdę oznacza to, że w przyszłości będziemy żyć w kulturze hybrydowej.

Obca inteligencja w obcej kulturze

Pioneer: Czy to dlatego mówi Pan o „obcej inteligencji”?

Harari: Mówię o obcej kulturze, w której wszystkie artefakty kulturowe — od obiektów fizycznych po idee — pochodzą od nieorganicznej inteligencji.

Pioneer: Kultura, którą stworzyliśmy.

Harari: Którą właśnie tworzymy i której nie możemy kontrolować ani przewidzieć. Samą definicją sztucznej inteligencji jest to, że może się uczyć i zmieniać na własną rękę. Jeśli robi tylko to, co jej każemy, to nie jest sztuczną inteligencją, tylko automatem. Staje się sztuczną inteligencją tylko wtedy, gdy sama zaczyna się uczyć, zmieniać i wymyślać rzeczy. „Przełomowa” sztuczna inteligencja Microsoftu nie zostanie udostępniona. Jest „zbyt ludzka”.

  1. Pioneer: Nie wierzy Pan w obietnicę gigantów technologicznych, że możemy zatrzymać tę sztuczną inteligencję w dowolnym momencie?
  2. Harari: Nie, nie możemy po prostu nacisnąć przełącznika i jej zatrzymać. Funkcjonujące SI istnieją dopiero od dziesięciu lat, a sam pomysł narodził się cztery dekady wcześniej. Ich rozwój będzie trwał wieki, a nawet miliony lat. Dzisiejsze SI są stosunkowo prymitywne — a już zmieniły świat.

Pioneer: Czy może Pan podać jakiś przykład?

Harari: Na przykład media społecznościowe są kontrolowane przez prymitywne SI. W przeszłości przepływ informacji był kontrolowany przez ludzi. Niektórzy z najważniejszych ludzi na świecie byli redaktorami wiadomości, jak Lenin czy Mussolini. Kolejność awansu była następująca: dziennikarz, redaktor, dyktator. A kim są dziś najpotężniejsi redaktorzy na świecie? Nie mają imion, ponieważ są algorytmami. Kto edytuje newsfeed na Facebooku? Kto decyduje, jaki będzie następny film na TikToku? Są to algorytmy, sztuczna inteligencja.

Biblia w erze cyfrowej

Pioneer: Porozmawiajmy o Biblii, która wywarła ogromny wpływ na historię ludzkości i jest również tematem Pańskiej książki. Jak Pan myśli, jak Biblia zmieni się w nowej, cyfrowej erze?

Harari: Jeśli myśli się o religiach książkowych, takich jak judaizm, chrześcijaństwo i islam, to dają one autorytet tekstowi. Problemem, z którym borykają się od tysięcy lat, jest to, że tekst nie może do nich przemówić. Dziwne łóżkowe wierzenia chrześcijan. Wiele z nich nie ma oparcia w Biblii. „Jezus nawet o tym nie wspomniał”.

Pioneer: To znaczy?

Harari: Człowiek tworzy kierowaną przez człowieka instytucję, która interpretuje ten tekst.

Pioneer: Czyli mogę używać Biblii jako swego rodzaju cyfrowego asystenta, gdy nie wiem, co zrobić w danej sytuacji?