Jarosław Kaczyński wygłosił przemówienie w rocznicę katastrofy pod Smoleńskiem. „To smutna rocznica”

Wyzwania w uznawaniu zbrodni katyńskiej

Prezes PiS wskazał, że przez dziesięciolecia władze w Rosji nie uznawały zbrodni katyńskiej za ludobójstwo. Według niego, potrzeba było ponad 40 lat, aby zachodnie państwa oficjalnie zaakceptowały tę perspektywę jako fakt historyczny. Pomimo istnienia amerykańskiej komisji, której wnioski wskazywały na winę Rosji, stanowisko to nie stało się oficjalnym punktem widzenia Stanów Zjednoczonych. Według Kaczyńskiego, to pytanie, jak długo Polska oraz inne narody będą musiały oczekiwać, zanim oczywiste fakty zostaną oficjalnie uznane.

Pomniki i pamięć o ofiarach

Prezes PiS podkreślił potrzeby utrzymywania pamięci o tragediach takich jak zamach smoleński oraz o zmarłym prezydencie Lechu Kaczyńskim i jego małżonce. Sejm podejmuje uchwały o potrzebie uczczenia pamięci tych ofiar, jednak Kaczyński zauważył, że w miesiąc w miesiąc prezydent Lech Kaczyński jest znieważany, co dzieje się pod ochroną policji.

Krytyka wobec Unii Europejskiej i zagrożenia dla rozwoju Polski

Jarosław Kaczyński podkreślił, że Polska stoi przed dużymi wyzwaniami, w dużej mierze wynikającymi z działań Unii Europejskiej, które, jego zdaniem, mogą ograniczać rozwój państwa. Te działania, według prezesa PiS, prowadzą do sytuacji, w której media mogą pozbawiać się pluralizmu, co odbywa się w kierunku „demokratury” – dyktatury z pozorami demokracji. Kaczyński ostrzegał, że jeśli nie powstrzymamy tej drogi, może ona prowadzić do samozagłady.